Zapewne wielu Chojniczan czekało na dzień, kiedy pójdziemy pokłonić się Matce Bożej Szkaplerznej w Zamartem. Można tak sądzić, gdyż każdego roku idzie z nami coraz więcej pielgrzymów. W tym roku poszło aż dwustu.
O godzinie 8.00 pobłogosławieni przez księdza prałata Aleksandra Kłosa wyruszyliśmy w drogę. Był to błogosławiony czas wypełniony modlitwą, śpiewem i Słowem Bożym. Nieśliśmy do Matki Bożej Szkaplerznej nasze bóle i radości, intencje własne i tych, dla których nawet ta droga jest niemożliwa do przebycia. Pamiętaliśmy o naszej Ojczyźnie. W tym roku prowadził nas ksiądz neoprezbiter Zbigniew Kulas, pomagali diakon Tomasz i kleryk Szymon. W Nieżychowicach dołączył ksiądz Ryszard Ptak. Droga szybko minęła i już przed godziną 12.00 dotarliśmy do celu. Z daleka widać było wieżę sanktuarium i słychać sanktuaryjne dzwony. Przywitał nas serdecznie przeor Zamartego, ojciec Krzysztof Jank.
Mszy świętej odpustowej przewodniczył i kazanie wygłosił ksiądz biskup Wiesław Śmigiel. Przekonany o matczynej opiece Matki Bożej zaprosił do Niej również tych, którzy pogubili się w życiu, bądź ciągle szukają dla siebie miejsca.
Zapewne wielu z nas (podobnie jak ja pisząca) doświadczyło wielokrotnie matczynego wstawiennictwa Maryi. Za rok następna pielgrzymka. A teraz czas odkrywania, że jesteśmy wciąż w dobrych rękach Boga i pod opieką Matki, która otula nas swoim płaszczem – szkaplerzem.
Janina Kłosowska