Rekolekcyjny wyjazd do Medjugorie

Rekolekcyjny wyjazd do Medjugorie

Gdybyś wiedział jak bardzo cię kocham, płakałbyś z radości”. Grypa modlitewna z naszej parafii rozszerzona o osoby z Debrzna, Kamienia Kr., Czerska, Człuchowa i Zakrzewa uczestniczyła w dniach  17 – 19 marca w rekolekcjach w Medugorje. Sama podróż rozpoczęta Mszą świętą była pokarmem dla nas zdążających do Bośni i Hercegowiny. Podczas podróży były godzinki, różaniec, droga krzyżowa, pieśni i konferencje głoszone przez ks. proboszcza Janusza. Tematy rozważań pochodziły od  uczestników.

W Medugorje zaskoczyła nas olbrzymia liczba wiernych z różnych stron świata, w tym wielu z Polski przynyłych pod przewodnictwem swoich kapłanów. Spotkaliśmy mieszkańców Krakowa, Ełku, Wrocławia, a także polonię z Brukseli.

Duch modlitewny rozpierał nasze serca, modlitwy różańcowe gdzie każdy odpowiadał w swoim języku i modlitwy przed Najświętszym Sakramentem czyniły tłumy jedną rodziną wołającą do Pana. Uczestniczyliśmy w trudnej drodze krzyżowej na  górze Kriżevac z „mocnymi” rozważaniami męki Pana. Na szczeczycie tej góry jest betonowy krzyże o wysokości 8,5 m, w którym znajdują się relikwie z drzewa krzyża świętego. Kulminacyjnym momentem było modlitewne czuwanie 18 marca. Przesłanie tego czasu było następujące:

„Drogie dzieci, moim macierzyńskim pragnieniem jest aby wasze serca były napełnione pokojem, a dusze wasze były czyste, abyście w obecności mojego Syna mogli widzieć Jego oblicze. Albowiem moje dzieci świadomie i nieświadomie szukacie mojego Syna. Ja również w czasie kiedy żyłam na ziemi radowałam się, cierpiałam i cierpliwie znosiłam strapienia tak długo, dopóki ich mój syn w swojej chwale nie usunął. Dlatego więc mówię mojemu Synowi POMAGAJ IM ZAWSZE. Wy moje dzieci poprzez prawdziwą miłość rozświetlajcie mrok egoizmu, który coraz bardziej ogarnia moje dzieci. Bądźcie wielkoduszni. Niech wasze ręce i serce będą otwarte. Nie bójcie się. Powierzcie się  mojemu Synowi z ufnością i nadzieją. Wpatrując się w Niego przeżywajcie swoje życie z miłością. Kochać to znaczy dawać siebie, znosić innych i nigdy nie osądzać. Kochać to znaczy żyć słowami mojego Syna. Moje dzieci jako matka mówię  wam, jedynie prawdziwa miłość prowadzi do szczęścia wiecznego. Dziękuję wam.

Andrzej